Złoża filtracyjne to najczęstszy sposób usuwania żelaza z wody. Jak jednak dokładnie przebiega ten proces? Czy jest on naprawdę absolutnie konieczny? Wydaje się, że kiedy woda zmienia kolor na lekko żółty, nie ma się nad czym zastanawiać. Odżelaziacz powinien się wtedy pojawić natychmiastowo.

Napowietrzanie i filtracja

Pierwszym krokiem do usunięcia żelaza z wody jest jej mocne napowietrzenie. Jest to dosyć prosty proces, w którym cząsteczki żelaza są silnie wiązane z cząsteczkami tlenu. Dlaczego jednak musi do tego dojść? Odpowiedź jest bardzo prosta, kiedy żelazo nie jest wytrącone, jest ono bardzo małe i przenika przez wszystkie, nawet najlepsze filtry. Kiedy zostanie natomiast związane nie sposób go nie zauważyć.

Odżelaziacz wody, kiedy już przeprowadzi napowietrzanie, przechodzi do wykonania właściwej filtracji. Obecnie, wszystkie najskuteczniejsze odżelaziacze wody korzystają ze złóż filtracyjnych. Okazuje się, że jest to najskuteczniejszy sposób filtracji.

Dobre odżelaziacze wody i ich parametry można sprawdzić na https://www.ultrafiltracja.pl/pl/c/Odzelaziacze/74

Jednakże, jeśli chodzi o złoża, bardzo różnią się one pod względem zaawansowania. Nie jest też tajemnicą, że te bardziej zaawansowane są po prostu o wiele skuteczniejsze. Niemniej jednak, są one również o wiele droższe.

Czy usuwanie żelaza wymaga więc zawsze dużego wydatku?

Niewątpliwie, kiedy stężenie tego pierwiastka jest naprawdę spore, większy wydatek jest niezbędny. Kiedy jednak problem nie jest aż tak ogromny, nie jest nam potrzebny najlepszy na rynku odżelaziacz wody. Wystarczy jakiś skromniejszy, wykorzystujący mniej zaawansowane złoże.

Jak się okazuje, czasem można w ogóle zrezygnować z odżelaziacza wody, pomimo, że w wodzie jest żelazo. Są to jednak rzadkie przypadki, kiedy żelazo występuje dosłownie w śladowych ilościach. Można wtedy przeprowadzić wymianę jonową za pomocą mniej skomplikowanego urządzenia czyli zmiękczacza do wody.